Zaczął sie sezon urlopowy, a ja przy tej okazji przypomniałem sobie o zdjęciach z zeszłorocznej wycieczki do Biłgoraja, które zaległy w komputerze. Zajrzałem wtedy do Muzeum Ziemi Biłgorajskiej. Niewielka placówka dysponująca trzema salami w podziemiach ratusza ma skromną, ale całkiem ciekawą kolekcję eksponatów z okresu II Wojny Światowej. Trafiają się rodzynki, takie jak pzeciwpancerny UR czy skrzynia na końskie maski przeciwgazowe. Większość obiektów została odkopana w okolicznych lasach, bądź odnaleziona po latach na strychach, w piwnicach i innych dziwnych miejscach podbiłgorajskich miejscowości.
Z lewej niemieckie kamaszki wartownicze przecudnej urody (przyczynek do figurkowej mundurologii):
Ulotka z Wielkiej Wojny:
Wspomniana skrzynia na końskie maski p.gaz.:
Pamiątkowe gadżety od kolegów z wojska:
Absolutna rzadkość: polski karabin p.panc wz. 35 (tzw. UR) wraz ze skrzynią transportową; poniżej jego radziecki odpowiednik - PTRD:
A to przykład praktycznego i ekonomicznego podejścia do niesłusznych ideologicznie pamiątek poprzedniego ustroju. Pomnik przed ratuszem na rynku. Wystarczyło usunąć jedno słowo i wszyscy zadowoleni:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz